Ołomuniec: Odkryj Najlepsze Atrakcyjne Miejsca i Ciekawe Zabytki

Kiedy słyszysz Ołomuniec, możliwe, że w głowie pojawia ci się nieco zagubiona nazwa z atlasu szkolnego. Jednak ten czeski klejnot, drugi po Pradze pod względem liczby zabytków, zdecydowanie zasługuje na własny rozdział w Twojej podróżniczej księdze przygód. Łącząc barokowy rozmach z piwnym luzem, Ołomuniec zachwyca od pierwszego kroku po brukowanych uliczkach starówki. Gotowi na wycieczkę? Zapnijcie pasy wózka muzealnego – ruszamy!

Kolumna Trójcy Przenajświętszej – barokowa wieża Babel

Nie sposób opisać Ołomuńca bez wspomnienia o jego najbardziej znanym zabytku – Kolumnie Trójcy Przenajświętszej. Ten gigantyczny pomnik, wpisany na listę UNESCO, wygląda jak pozostałość po nieudanej próbie zbudowania złotego zamku dla aniołów. Wysoka na 32 metry, ozdobiona rzeźbami świętych niczym tort weselny przesadnie udekorowany przez religijnego cukiernika, robi wrażenie już z daleka. Ale dopiero z bliska można poczuć wagę historii (dosłownie – waży 250 ton!).

Rynek, czyli miejsce, gdzie historia spotyka się z kawiarnianym espresso

Przechadzając się po olśniewającym Rynku Głównym, można odnieść wrażenie, że Ołomuniec stoi rozkrokiem między średniowieczem i XXI wiekiem. Z jednej strony masz gotycki Ratusz z zegarem astronomicznym, który chociaż nie dorównuje temu z Pragi, potrafi zauroczyć swoją pastelową, socjalistyczną duszą. Z drugiej – eleganckie kawiarnie i pijalnie wina, gdzie mieszkańcy smakują życie wolniej niż rzeczne fale. To tu odbywają się targi, koncerty oraz niekończące się dyskusje o tym, która lokalna piwna jest najpiękniejsza.

Katedra św. Wacława – gotyk z charakterem

Dla tych, którzy lubią gotyckie kościoły, Ołomuniec oferuje prawdziwą perłę – Katedrę św. Wacława. I to nie byle jaką – z najwyższą wieżą kościelną na Morawach (100,65 metra!) i akustyką, która pewnie sprawia, że organy brzmią jak muzyka filmowa Hansa Zimmera na żywo. Świątynia została założona już w XI wieku i skutecznie przetrwała niemal wszystko, co tylko historia mogła jej rzucić pod fundamenty.

Fontanny, które nie tylko chłodzą, ale i opowiadają historie

Co ciekawe, Ołomuniec może pochwalić się całym zestawem barokowych fontann inspirowanych mitologią. Mamy więc fontannę Cezara, Herculesa, Neptuna, Jowisza… Jak mało które miasto, Ołomuniec potrafi połączyć edukację klasyczną z miejskim relaksem. To jakby spacerować po gabinecie nauczyciela łaciny, który właśnie wyszedł na lody. Fontanny nie tylko cieszą oko, ale też dają cień i miejsce na selfie o klasycznym posmaku.

Muzeum Sztuki Nowoczesnej – bo nawet historia musi być na czasie

Jeśli barok zaczyna Was przytłaczać (wiemy, złocenia są piękne, ale bez przesady), Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Ołomuńcu z pewnością przywróci równowagę wizualną. Znajdziesz tu zarówno czeskich klasyków XX wieku, jak i współczesne eksperymenty, które można oglądać z otwartymi ustami lub zamaszystym ruchem głowy w geście co autor miał na myśli. To doskonałe miejsce na chwilę zadumy – lub przynajmniej na klimatyczne zdjęcie z neonem w tle.

Ogród Botaniczny i Flora – zielona regeneracja

Pod koniec intensywnego dnia wśród architektury i sztuki, dobrze jest zanurzyć się w zieleni. Ołomuniecki Ogród Botaniczny i sąsiadująca z nim wystawa Flora to jak balsam dla zmysłów – i nóg. Wewnątrz znajdziesz palmiarnie, rozarium, a także cykliczne wystawy, które przypominają, że nawet kaktus może być celebrytą. Miejsce świetnie nadaje się na piknik, randkę lub po prostu chwilę lenistwa z książką.

Ołomuniec nie krzyczy, nie błyszczy neonami, ale kto raz w nim był, temu zostaje w pamięci jak zabawne wspomnienie z nudnej lekcji historii, które nagle stała się filmem pełnym przygód. To miasto dla tych, którzy szukają uroku z dala od tłumów, a przy okazji chcą się napić naprawdę dobrego piwa. Ołomuniec wciąga, czaruje i pozostawia apetyt na więcej. Bo przecież kto powiedział, że Morawy są nudne?

Zobacz też:https://www.swiat-kobiet.pl/olomuniec-na-weekend-15-rzeczy-ktore-trzeba-zrobic-w-olomuncu/